Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
15 wyświetleń
Odpowiedzkiedyś wydawało mi się że robiąc TFP poznajesz ludzi, poznajesz to jak z nimi się pracuje, i wiesz czego możesz się po nich spodziewać. Dziś się dowiedziałem jak w wielkim błędzie byłem :). Jutro robię w huj duży projekt, wyjazd na cały weekend, wszystko dograne od 2 miesięcy... dzwonię do zaufanej modelki żeby pogadać, a ona mi że zmieniła zdanie, i nie jedzie bo.... jutro będzie za zimno. Cały projekt przetrwa tylko dlatego że pojawi się modelka która moim zdaniem miała do niego najmniej poważne podejście, i miała być tylko na rezerwie... Zainwestowana kasa w projekt to tyle ile w ciągu miesiąca zarabiałem po przyjeździe do Anglii po odliczeniu kosztów mieszkania- cały miesiąc bez jedzenia :)wkurwiłem się tak że ja pierdolę :D pocieszcie mnie trochę, bo jutro muszę wstać bardzo rano i mi motywacja padła ;) ewentualnie gdyby była modelka z Londynu zainteresowana "ciekawym projektem" wyjazd z Ealingu o 18 powrót niedziela ewentualnie sobota w nocy to pisać na prv.
No to się pożaliłeś.. a kiedy obejrzymy efekty?
ooooohh... powiedz no która to;p
Jak to w życiu bywa...najbardziej możesz liczyć an tych an których nie liczysz...3maj się i nie głoduj...;-)
Wspieramy Cię.
yhm... dlatego to "zuo", które zwą umową w takich przypadkach jest niezastąpione ... teraz można mieć pretensje do samego siebie :)no, ale grunt, że rezerwowa ekipa jeszcze się nie posypała- może dotrwa do zdjęć ;)daj cynka jak skończysz sesję- chętnie zobaczę efekty :D
biedactwo ** głasku głasku **
Citipunk, walnij browca, to Ci przejdzie ;)Będzie dobrze :)P.S. Pisze się "chuj" - to słowo pochodzi od "chuć" ;)
Takie właśnie są modelki, z kimś innym zrobi sesję i znowu będzie gwiazdą.
Szczerze? Co Ci da umowa? Będziesz się sądził potem? Bez sensu. Szkoda kasy i czasu.