Jeden etap już przeszłam, pozostało teraz 38 osób z 200... W środę czeka mnie kilka etapów, obrona teczki przed komisją, wygłoszenie recenzji z wybranej wystawy foto, dokonanie analizy zdjęcia wybranego przez komisję, egzamin teoretyczny na temat wiedzy foto, no i zadanie do wykonania na podany temat, dlatego muszę mieć ze sobą aparat :)
:* ale większość fotografów niestety na to patrzy i choćbym stanęła na głowie to nie będę mieć z nimi zdjęć :D si, najprawdopodobniej jeszcze jedne. a potem pewnie już nic (no mam nadzieję, że z Agą Stodolską się zgadamy w domku < 3, to może coooś), bo nie mam kasy na dojazdy (oszczędzanie na norwegię mode on) a NIKT mi nie zwróci za dojazd, nawet tych 40 zł. Gdybyś widziała jacy fotografowie do mnie piszą (ich poziom jest niższy niż moje rodzinne i kwiatuszkowe pstryczki)... z zachwytami i Bóg wie czym jeszcze a jak przychodzi co do czego to "ej sorry, ale to ty sama masz się umalować, wystylizować i przyjechać na swój koszt". Gdyby mi tak napisał Sebastian Ćwik to nosiłabym jego aparat w zębach, ale jak pisze mi to 13-latka, która ma 3 raz aparat w dłoni.. :D