Swój chrzest na morzu przeszedłem i wiem jak ważna jest kontrola kierunku wiatru przy kilku osobach wychylonych przez burtę ;) Lęk wysokości też mi nieobcy, ale podziwiam i nie bardzo zazdroszczę "skakania" po masztach ;)
ps.
Mariusz - pifffo już dziś było, piła to w TV ;)
Do morza to ja mam dwa kroki :) Pomimo to bardzo zazdroszczę - chciażby z tej przyczyny, że bujanie mi nie służy - ale bez morskiej bryzy nie byłbym już w stanie funkcjonować.