:D ja też się nie kłócę, bo i Twoja jest ok, jak najbardziej :D Tylko ja np muszę znosić akcent typu dosłownie wymawiane mersiŚ, łiś to ś na końcu jest dobijające i nigdy się z tym nie spotkałam, a mówi tak profesor nadzwyczajny w Lyon, także francuski nie zna granic hahahah :D
Studiuję filologię romańską, także myślę, że jednak władam ciut lepiej językiem, bo mam poziom akademicki :D i tak jak napisałam się bez problemu mówi i używa, ale zwracali nam uwagę, że w szkołach się źle uczy, bo tam jedziesz i patrzą jak na debila, więc na różne niuanse jestem gotowa. Francuzi piszą zupełnie nie gramatycznie i skracają co się da :D Dzięki, że jesteś czujna, ale mam pełną świadomość tego języka, za rok Sorbona :)