Kadr bym troszkę z góry przyciął, bo ta szyja ni to się zaczyna, ni to się kończy :) Plastry raczej jednorodnego koloru (ciemnego, dla kontrastu), powinny zakrywać całe sutki, a tu jednak widać lekko ich zarys jeszcze. W sumie brzucha się nie czepiam, bo jak rozumiem, z założenia to nie miało być jakieś glamour, tylko proza życia. To na tyle, w kwestii moich poprawek ;)
Dziękuję za miłe słowa :)))