Dziękuję ;) Zgodzę się z borntoloselivetowin, wiele zdjęć wydaje się przypadkowych, proponuję nie iść w ilość, a w jakośc, usunąć podobne i nie wnoszące nic nowego zdjęcia, zostawić jedną stronę czegoś, co wg ciebie jest najbardziej reprezentatywne.... I działać dalej
Hah, to prawda z tym oglądaniem zdjęć. Kiedyś przesiadywałam na digarcie, róznych innych portalach foto i robiłam zdjęcia tylko przy okazji wyjazdów :) Ale nie uważam, że oglądając zdjęcia wyrabiasz swój styl. W ten sposób możesz zacząć kopiować cudzy. Ja zaczęłam metodą prób i błędów, dzięki cierpliwości dziewczyn, z którymi współpracowałam mogę pokazać takie a nie inne portfolio. Ale dopiero po 2 latach fotografowania ludzi, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jako taki swój styl lub sposób patrzenia mam wyklarowany. Lub tak mi się wydaje. Uważam, że odrzucanie aparatu na jakiś czas jest trochę bez sensu, w moim przypadku to sprzyjało cofaniu się. Wg mnie ważne jest by umieć się zatrzymać w ciągu dnia i móc spojrzeć na jakąś sytuację jak na fotografię, jeśli w codzienności zacznie się widzieć zdjęcia, to odnalezienie swojego stylu, bycie dobrym w tym, to tylko kwestia czasu. Jeśli nie widzi się w czymś piękna i emocji, to na pewno nie pokażesz tego innym :)
nie czepiajcie się xD każdy chyba fotograf po jakimś czasie pstrykania i wrzucania fotek trafia na czas kiedy chowa swój aparat do szuflady i czyta. najpierw komentarze, potem artykuły... na końcu zapomina o aparacie na dłuższy czas i ogląda zdjęcia. setki, tysiące... i wyrabia swój styl. najpierw robi 10 zdjęć na tydzień, potem dwa... aż w końcu zrobi jedno na miesiąc ale takie że nam wszystkim opada szczena :) poczekamy i zobaczymy :) pozdrawiam