i, niech mi Pan wybaczy, jeśli zbyt zuchwale, jak na matorkę. To tylko taka niegroźna opinia dziewczęcia, które podobno ma jakieś tam wyczucie sztuki w genach, czy czymś takim. A jak na moje po prostu lubię patrzeć na piękno pod różną postacią...
zazwyczaj zauważałam, że zdjęciami czarnobiałymi większość fotografików nie potrafi uchwycić głębi i emocji tak, jak by chciała. U Pana ta skłonność, czy tez zasada[sama nie wiem, jak nazwać] się nie sprawdza! Jeszcze nigdy tak chlernie nie podobały mi się czernie i biele... cudnie, można sie tu zatrzymać i popatrzeć po prostu na coś pięknego.