i dopiero dzisiaj mogłam odczytać pozostałe wiadomości prywatne... to nie jest moja wina, ale rozumiem masz prawo być zła i nie mam co się tłumaczyć, bo uważam to za bezsensowne.
oj faktycznie umawiałyśmy się... parę dni przed sesją, ale nie na konretną godzinę i niedomówiłyśmy szczegółów... jestem poza Szczecinem z przyczyn niezależnych ode mnie, a dopiero dzisiaj miałam dostęp do internetu... od tamtej pory.... :(