Hmmm... masz rację. Teraz dałaś mi do myślenia. I tak sobie pomyślałam, że przecież nie muszę reklamować ubrań, a mogę pozować portrecistom i też będzie ok. Skoro to moje hobby, to pomimo wszystko będę je rozwijać :D.
a gdzie masz jakieś najbliższe? ale powiem Ci że nie jest trudno sie dostać ;) u mnie było 5 osób na jedno miejsce , orłem nie jestem ale sie dostałam :D
Dokładnie. Poza tym ja kocham się przebierać, grać, udawać kogoś innego i od dziecka lubiłam, gdy ktoś mnie fotografował, nigdy się nie wstydziłam, więc sesje mnie spełniają. Można poznawać nowe osoby, czasem jakieś grosze zarobić... Super to jest. Ubolewam jednak na tym, że wszyscy w mojej rodzinie są niscy i ja też jestem i będę, więc kariery w tej dziedzinie nie zrobię... :D