finalfusionchris

Zawsze można popracować nad kontekstem rozmowy, by wywołać, na przykład w przypadku sesji wojskowej, lekko antagonistyczny nastrój...ot, choćby zapytać o ulubione drużyny piłkarskie ;) Słowem da się żonglować, a człowiek przestaje się bać aparatu, fotografa i otwiera się :) Ja na sesji zawsze dużo rozmawiam :) Kłaniam się i życze powodzenia!

Hmm... Ciekawe... Rzeczywiście, pierwsze wrażenie dotyczące "latających" zdjęć absolutnie odbiega od wcześniejszej konwencji, ale w żadnym wypadku nie wyszło na gorzej, wręcz przeciwnie! Uważam, że wyszło Ci to wyśmienicie. Powiem tak, że w moich założeniach twórczych nigdy mi się nie zdarzyło, aby w końcowej fazie jakiegokolwiek obrazu, grafiki czy ubioru wyszło to, co miałam w głowie na początku. Nigdy nie żałowałam i czułam się artystycznie spełniona. Jeszcze piękniej, gdy znajdzie się choć jedna osoba, której się to podoba. Zatem, patrząc na komentarze widowni, po drodze dodając Twoje zadowolenie z projektu, można powiedzieć, że osiągnąłeś sukces! Gratuluję! :D

zauroczyłam się w tych lewitujących zdjęciach :D cudne!

Najlepszym sposobem jest dużo rozmawiać w trakcie sesji :)

Ta ki9ła to drobiazg. :D Chociaz może i nie, skoro Wyspiański po 1989 roku przestał być patronem ulicy w Gnieźnie właśnie z powodu zejścia na wstydliwą chorobę... :D

To ciekawe, nowa wersja Toulouse-Lautreca? Dokumentacja kobiet za chwilę upadłych? :D Kadry naprawdę maja klimat. :)

Jakichś szczególnych uchybień technicznych nie widzę ;)

Dlaczeko Kopernik? Bo dziewczyny wyglądają, jakby im ktoś ziemię spod nóg wyrwał, tak jak przy gwałtownym ruszeniu. :)

Tak! Tak! Bardzo dobre skojarzenie! Urządziłyśmy piknik w zbliżonym klimacie i ze zbliżonymi stylizacjami ;]