to nie skromność, po prostu mam świadomość tego z czym sobie nie radzę, nad czym dalej muszę pracować. Jedyne co mnie pociesza to że nie muszę nastrzelać setki zdjęć cyfrą żeby mieć co wybrać, z 12tu też coś czasem wyskrobię ;)
Światło to coś nad czym nie panuję., podobnie mam problem z kontrolą zawartości kadru W moich zdjęciach jest więcej przypadku niż przemyślanych działań. ;) mało praktyki. Ale cóż, nie robię modnie to i chętnych mam mniej. A i wybredny jestem to co poradzić. Jak pisałem robię to dla siebie.
Co do "kultury obrazu" nie przywiązywałbym aż takiej wagi do medium. I cyfra i analog to tylko aparaty, narzędzia. Ja używam tego który bardziej mi pasuje, raz jednego raz drugiego.
Co do "kultury obrazu" nie przywiązywałbym aż takiej wagi do medium. I cyfra i analog to tylko aparaty, narzędzia. Ja używam tego który bardziej mi pasuje, raz jednego raz drugiego.