No akurat z takiej perspektywy to powinna pójść wg mnie na całość,jakby leżała głową bliżej obiektywu i jej twarz byłaby głównym tematem,a reszta tylko tłem,wtedy taki zabieg miałby lepsze zastosowanie ;) A co do innych części ciała - ja osobiście lubię akty typu body space ;)
różnica polega na tym że ja zdaje sobie sprawę z mierności moich zdjęć a Ty sprawiasz wrażenie jakbyś uważał się za alfę i omegę fotografii i nie przyjmujesz do wiadomości tego, że może jednak nie są takie dobre. nie przyjmujesz krytyki. a czytając Twoją epopeję łatwo stwierdzić kto z nas ma większą potrzebę wysławiania się :)