Ja Ci chyba na żywo nigdy nie widziałam, ale domyślam się, że to autoportrety, prawda? Pewnie sierpień spędzę we Włocławku, ale jak przeglądam Twoje zdjęcia, to mam wrażenie, że im mniej w nich cudzej ingerencji, tym lepiej, jak się samemu tworzy obraz od początku do końca, jest on genialnie spójny, do cna autorski i prawdziwy, takie moje zdanie jako fotografa, autoportrety są prawdziwsze, co nie zmienia faktu, że chętnie spróbowałabym sił w Twoich opowieściach