Chodzę wkoło bladości ciała modelki i zastanawiam się, czy ta jasność jest dobra dla tej sceny. Po paru kilometrach spaceru przed monitorem, dochodzę do wniosku, że to dodatkowy atut tego zdjęcia. Jeden z detali, który stworzył interesujący obraz kobiety w wartkim potoku. Dla mnie siła tego zdjęcia tkwi w tym, że wszystko wskazuje na to, że nimfa powinna wiać z tej zimnicy jak szybko się da a ona sobie leży. Bez oznak zniecierpliwienia czy jakiegokolwiek niepokoju. Bardzo mi to pasuje.