Hmm.... ciekawe spostrzeżenie. Kolejny raz potwierdza się że niepotrzebnie oddzielam fotografię od filmu, i patent ze sztuki filmowej (czyli wyważanie o którym mówisz) sprawdziłby tu się idealnie :) Mów mi tak jeszcze ;P
całość jak najbardziej udana. lubię kadr, światełko i kolory. jedyne czego nie-to pozy. jak pisałam u Kasi. zbyt "leci", mogła podnieść do tyłu nieco nogę, wyważyłoby to pozę:)