przedmówcy powiedzieli wszystko to co i ja bym zawarł w swojej opinii. Domyślam się jedynie że część portretów (i nie tylko) wyszła spod "ruskich" szkiełek - mam i ja do nich słabość i do soni dwusetuni też :):):) Szkiełka, aparat, Ty i talent - zgrany z Was kwartet.