No i najlepsze jest mówienie wprost jak będzie a nie owijanie w bawełnę. Hmm... Bardzo ciekawe zdjęcia - podobają mi się. Może kiedyś jakaś współpraca?
Fotograf powinien być męczący, dręczący, jakby trochę wyrwany z rzeczywistości, przylepiony na suficie jaźni, żrący lody o smakach typowo warzywnych. Taki-jakiś...
Prace zadziwiające. Pozdrawiam, A.