a no totalnym niefartem. dostałam od przyjaciółek statyw. i nie wiedziałam jak się blokuje ruchomą głowice bo szym wyjela instrukcje. no i jak odmontowywałam to nie miałam paska na szyji i ta głowica się przechyliła i apatar spadł no i partze czy cos sie nie popsuło a tu cholera obiektyw nie chce sie zamontować i dziewczyny mi pokazały jakies 2 maleńkie kawałeczki i jak się przypatrzyłam to zobaczyłam, że odpadły takie dwa malutkie plastikowe gówna, które mocują obiektyw, takie wystające, jest ich tam 3 czy 4. no i nie da siego zamontować, musze jechac do wawy do serwisu, żeby mi ta część wymienili. ale z dwojga złego i tak sie ciesze, że z samym aparatem nic się nie stało albo, ze się procesor w obiektywie nie uszkodził albo te wszystkie szkła, chyba bym sie totalnie zabiła wtedy.