Dzięki ;) Ciężko mi określić rasę... Przez ostatnie prawie 3 lata pracowałam z kobyłką SP, cholernie zdolną bo po konkursach CS w ujeżdżeniu i cholernie kochaną... Ale "dostałam" ją jak już miała prawie 19lat... Żwawa jak diabli, ale ja dobiła do 21 to powiedziałam sobie koniec, już nie miałam serca po prostu nawet na niej trenować chociaż strasznie się do tego rwała... A "dostałam" ją właśnie przez to że jeździłam dresaż i ważyłam wtedy jakieś max. 45kg ;) Ale tak kochanego konia w życiu nie widziałam... Rżała jak wchodziłam do stajni i lizała mnie po twarzy jak podchodziłam do boksu haha :P
Bardziej brak kasy niestety.... A na to ciężko cokolwiek poradzić :( Liczę że teraz idą wakacje, złapię jakąś komercję i wydzierżawię jakiegoś rumaka, bo stajnię mam 2km od domu, więc nawet rowerkiem się przejechać dla przyjemności nie jest problem ;)
pozdrawiam cieplutko :))