nie wiem czy świetnie, nie mam niestety *tu słowo gdzie mój rozumek przysnął* do szlifowania się w portretach, bo niestety dziewczyny chętne tylko albo na plener albo na sesje na mieście, a ja potrzebuję się spełnić w czymś oryginalnym, sesja na dachu, sesja grafitti, lata 60', zdjęcia w wannie, w wodzie, konno...ale cóż;P dziękuję za obserwację:)) pewnie nie raz też wpadnę i pokomentuję;)