Lubię uwieczniać na zdjęciach ludzi. Pierwsze samodzielne kroki to fotografia koncertowa: polowanie na światło i "ten" moment. Później przyszedł świat kontrolowanego światła studyjnego - szczególnie ulubione przeze mnie są ciemnie, mroczne portrety. Ostatnio coraz bardziej doceniam też światło dzienne. Co dalej? Kto wie...
Współpraca z Justyną to sama przyjemność i już nie mogę doczekać się kolejnych sesji! Polecam serdecznie! :)