no tak, ten zwrot kosztów tak odstrasza, przepraszam,że nie mam pracy i mnie nie stać na dojazdy i przepraszam,że trafił mi się nowotwór piersi i nie mogę jeszcze pozować do aktu...no jaka ja wredna jestem...:D ale jak widać jestem tu tylko do końca lutego, nie stać mnie, mam świadomość,że nikt mi mojej pasji sponsorował nie będzie...