Michale, zgadzam się, oczywiście że od czegoś trzeba zacząć. Ba, sam do tej pory bezcieniówkę robię w namiocie własnej konstrukcji. Tyle że wiem po sobie, światło ciągłe jest zwyczajnie upierdliwe i ograniczone. A na konkretne zestawy studyjne, niestety, trzeba liczyć jakieś 10 razy tyle, niestety. I nie jest to snobizm tylko jakakolwiek gwarancja, że sesja się odbędzie bez problemów technicznych, do końca i że jej efekty będą zadowalające klienta za pierwszym podejściem.