Wiesz, co chwilę są gdzieś trzęsienia ziemi, jakieś wybuchy wulkanów, smugi chemiczne (wpisz w google). No i jak tu się nie martwić. Coś się dzieje. 2011 rok jest rekordowy jeśli chodzi o kataklizmy.
Ja też właśnie mam lęki, w ogóle mam dziwne poczucie schyłkowości (nawet jak tego nie czytałam). To jest trochę dziwne. Pająków też strasznie się boję. Oczywiście, że nie da się tak. Każdy się czegoś boi.