nie masz czego żałować, to co było w maju to luksus, a pamiętasz jak Ci narzekałam, więc o edycję październikową nie pytaj :D ja bym 50 zł nie wydała :D
Heeej :D ogólnie ujdzie, mam mało czasu dla siebie co prawda, bo codziennie praktycznie wracam do domu koło 18.00, ale ciągnę, daję radę :) A Ty nie w Łodzi jednak? Ja może jutro się wybiorę na jakieś pokazy, jak będę mieć siłę :D