Na początek - zapomnij o fleszu na aparacie. To dobre w reporterce albo przy kotletach (śluby, komunie etc.) Zainwestuj w oświetlenie zewnętrzne, mogą być flesze, choć ja preferuję światło stałe (ale ja jestem zboczony ;) ). Niektóre kadry mi się podobają, kilka bym poprawił, np. 10 i ostatnie zdjęcie - modelkę dąłbym na prawą stronę kadru. Coś jeszcze? Myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest sięgnięcie po książki, tylko nie te w stylu 'w 5 dni zostaniesz mistrzem fotografii', a te, które mówią o kompozycji obrazu (niekoniecznie foto - malarstwo to te same zasady), o oświetleniu (np. Dederko "Światło i cień w fotografii) i o technice (tutaj nie mam nic na podorędziu, więc radź sobie sam ;) ).