ja tam dopiero wracam do siebie, od wrześnai aż po luty nie miałam w rekach aparatu...i chyba na dobre mi to wychodzi...po mału zaczynam siebie zadowalać....ale jeszcze to za mało.....w sumie chyba na tym to polega...dzieki temu się rozwijamy. chcemy wiecej, wiecej.... z czasem to zaprocentuję. i będzie większa SATYSFAKCJA : )