Dokladnie, chociaz tak naprawde najwiekszy sens ma nie sama krytyka, ale co ludzie, jak juz sie zrewanzuja, wytlumacza czy obraza :), zrobia, gdy zostana sami ze swoimi przemysleniami i jakie wyciagna wnioski... hm, za bardzo zyciowo polecialam :) uwierz mi, ze chetnie stanelabym przed Twoim obiektywem. Promyki sie przydadza... a wiec ja Tobie sle blasku nocnego slonca :)