podoba mi się bardzo , lubię wszelkie nieostrości i rozmycia, na razie nie mam odwagi dojść do tego etapu w przyzwyczajeniu do poprawności, ale może kiedyś:)
tu efekt demoniczny:)
Przebijasz się przez śnieżną burzę. Jesteś na skraju wyczerpania. Powoli umierasz. Ostatkiem swoich sił próbujesz jednak walczyć do samego końca i wykonujesz kilka kroków. Przed sobą, pośród nawałnicy, dostrzegasz świetlistą postać. Nie wiadomo, czy jest ona duchem, aniołem, a może śmiercią we własnej osobie. Przyciąga Cię ona do siebie. Coraz bliżej. Wszystko staje się lżejsze, eteryczne, lecz mimo to odczuwasz niepokój... Bo właśnie rozpoczęła się prawdziwa podróż w nieznane. Taką w tym zdjęciu widzę historię ♥