nefryt- halo, tu Polska ;) tutaj wyrażanie swojego zdania ( a nie daj Boże zdanie różniącego się od zdania mas) jest haniebnym czynem. Polecam najłatwiejszą opcję- nie wypowiadanie się. Często to robię, jest dobrze.
Ja się nie kłócę, ale takie uwagi do mnie to przesada. Komuś żyłka pulsuje na widok tego, że żyję i coś piszę - ok, przykro mi, ale trzeba trochę hamować nerwy i nie wybuchać jak przydepnięty pomidor w sytuacji półżartobliwego docinku do drobiazgu na zdjęciu.