albo i się nie ruszy! wiesz jak zmarzłam a raczej zamarzłam łażąc po lublinku na ostatnich zdjeciach. . . i dżizas, buty od tego twardego śniego sobie całe porozwalałam, plus mój fotogeniczny syndrom czerwonego ucha na kazdym zdjeciu hahahaha ;d ja widzę, że u Ciebie się rozkręca! ; )