Ja napiszę tak - widziałem świetne zdjęcia kobiet po prawdziwej mastektomii, po chemioterapii, które odważyły się zaufać fotografce i pokazać swoje ciało. Mój poziom szacunku dla tamtych prac jest nieskończenie wyżej ulokowany.
zdjęcie byłoby mistrzowskie, gdyby modelka faktycznie piersi nie miała, a na jej profilu widać, że wszystko na miejscu ma. (oczywiście cieszę sie że jest zdrowa, nie zrozumcie tego źle, a mówię tylko z punktu widzenia samego zdjęcia) myśląc głębiej zdjęcie jest troche profanacją tego co przeszły wszystkie kobiety faktycznie mające raka piersi, co budzi we mnie bardzo mieszane uczucia.