A mnie silikon odrzuca. Nic na to nie poradzę, ale kojarzy mi się z historią o Frankensteinie, pozszywanym z kawałków człowieku. Rozcinanie ciała, wpychanie jakiegoś worka wypełnionego galaretą i zaszywanie igłą z nićmi. Żeby być bardziej sexy.. Wiem, wiem to wybór kobiety. Obecnie nic dziwnego. Nie chcę nikogo obrażać, ale dla mnie to chore.