a mi nawet chodzi o ogólne nie dbanie o siebie. Kobiety w wieku 30-40 lat, sukienka i nogi/pachy jak u futerkowego zwierzątka. Żółte paznokcie od petów. Nie praktykowanie dezodorantu (taaak kochane autobusy), panowie z białymi skarpetami zaciągniętymi na dres i wiele wiele innych życia by mi nie stykęło jak bym miała wszystko napisać.
ale nawet na ulicach. Łaziłam dziś pół dnia po mieście. Większość lasek w rózowo-szaro-czarnych dresikach. Opcjonalnie panterki, lub ciuchy mdłe i bez wyrazu. Zazwyczaj tona tapety. Opcjonalnie tapety brak i taaaaaakie worki pod oczami. Obowiązkowo zgraja chłopaczków w koło. Najlepiej z kiepem w gębie. Kicz i tandeta króluje i nic tego nie zmieni. Ale zdarzają się perełki, lub zwykli ludzie mający minimum dobrego smaku i gustu.
Taki narcyzm XXI w. Nie czuję się w ani jednym % modelką, a niektórym po prostu odmawiam na wstępie, bo widzę fotki, z których nie bije ani trochę miłości do tego co się robi.
Bardzo intrygujące zdjęcia :).
postaram się dodać zdj w jak najszybszym czasie ;)