a moim zdaniem do kitu kadr, bo modelka ma brzuch wywalony, wyraźnie zapomniala go wciągnąć albo raczej fotograf zapomnial jej zwrócić uwagę. Ale ogólnie portfolio Andrzeja ma coś w sobie i jako fotograf umie trafnie wybierać modelki tak, żeby było "zmysłowo" choć to określenie na max models oznacza głównie wszystko co związane z pseudoorgazmiczną miną modelki, duzym cyckiem lub popmpowanymi ustami. Mimo że jest komercyjnie, to jednak artystycznie. Podoba się - procz tego nieszczęsnego kadru wlaśnie.