oj wiem wiem :-)zgadzam się a co dziwniejsze mogę- płacz,żal,smutek,przerażenie ale brakuje półuśmiechu i tak dalej z ustami.Widzę,widzę:-)jak mi starczy zapału to postaram się:-)swietne ostatnie u Ciebie:-)dzięki za odwiedziny:-)
ile wlezie eksperymentuję,ale czasu brak :( cieszę się,że pamiętasz i mam nadzieję,że się to uda :D
nie zrozumiałam Twojej rady o.O heh.
pozdrawiam Przewodniku! :D
:D pozdrów znajomego ;P hehe :D jak tak dalej pójdzie to będzie mi przypadał mąż na miesiąc ;P ale cóż... taka przypadłośc właścicielki sukni ślubnej :P może ktoś kiedyś jeszcze wpadnie na to, że może nadaję się na coś jeszcze oprócz żony ;P :D
A tutaj od niedawna i bardziej gościnnie jestem ;)
nie zrozumiałam Twojej rady o.O heh.
pozdrawiam Przewodniku! :D