jestem bardziej przygotowana na krytykę niż Ci się wydaje, ale fajnie by było, gdyby krytyka była bardziej konstruktywna :) myślałam, że zignoruję Twój ostatni komentarz, ale "narcystyczne" ?! czyli rozumiem, że nie może mi się zwyczajnie podobać to co robię, i nie mogę być zadowolona z efektów swojej pracy? :) uwierz mi, Ty nie musisz być z niego zadowolona, żeby mnie dowartościować. ani te "nie tylko ty" osoby. myślę, że temat jest wyczerpany.
wypociny? :) tłumaczę Ci tylko jak to wygląda, bo najwyraźniej nie miałaś z tym do czynienia. no ale nie rozumiemy się jak widać. te zdjęcia są dokładnie takie, jakie chcę, i jakie chciałam, aby były, więc ja jestem z nich zadowolona. widzisz, ktoś lubi kicz i zadymione zdjęcia "niskiej jakości", a ktoś zdjęcia ze zbożem na pierwszym planie :)
jak to głosi stare chińskie przysłowie stworzone przez Mahometa "dont hate what u dont understand"... wiesz, ja równie dobrze mogę napisać, że "jak dla mnie to te Twoje wycyzelowane foteczki dupy nie urywają" no ale - szanujmy się. może zaczniemy od tego, że ja nie mówię o czymś, czego nie rozumiem. zanim ocenisz zdjęcia z knajpy, to idź, pofoć na imprezie i dopiero zobacz, co Ci wyjdzie. łatwo jest zrobić zdjęcie nieruchomej modelce, która wstrzyma oddech. no dobra, może nie tak łatwo, ale nie wmówisz mi że trudniej niż w momencie, kiedy za jedną rękę szarpie Cię jakiś najebany koleś, za drugą szarpie Cię znajomy "Basia zrób fotke", pod nogami sidła z kabli, no i oczy dookoła głowy, żeby ktoś Cię nie oblał drinkiem... takie tam, małe niedogodności :) skuś się! i rób po 50 fot zanim złapiesz ten moment, o który Ci chodziło, a ręka uschnie Ci od trzymania w górze w oczekiwaniu. wtedy podyskutujemy. a ja ocenie Twoje zdjęcia w momencie, kiedy poczuję się w temacie na tyle pewnie, że stwierdzę że nadszedł czas na ocenianie. pozdro.