Niestety muszę cie zmartwić, ale jeśli mowa o karaoke i bar No7 to nie znajdziesz mnie tam już nigdy więcej. Dalszy repertuar Magdy i Martyny w hotelu zniszczył mi noc/poranek przez co znienawidziłam tego typu imprezy jeszcze bardziej :ASD | Fakt, twoja pamieć mile mnie zaskoczyła.
Oszem, tak. Ale nie jestem pewna czy to dobrze czy źle, że odkopałaś mój profil. Straszna, straszliwa kompromitacja! cieszcie sie, że nie zostaliście dłużej (śpiewałam w duecie z dziewczyna właściciela lokalu) "Kupiłem czarny ciągnik" - obiecali nam wygraną - 0,5 wyborowej, plany niestety sie zmieniły, Magda musiała zaśpiewać ulubioną piosenkę właściciela "felicita" - poległa ... wygraliśmy tylko szoty, dj spił się i zasnął przed komputerem (chyba nawet nie zauważył jak wyszliśmy). Nigdy więcej karaoke.