Dziękuję za komplement. Co do monotonii, cóż, sesji jak na razie nie mam na koncie zbyt wiele, a poza tym mam swój konkretny styl. Wiadomo, eksperymenty są jak najbardziej wskazane, ale grunt to nie stać się wieszakiem na ubrania, bez opowiadania niczego o sobie. Ps. pierwsze zdjęcia z drugiej strony - marzenie.
baaardzo mi się podoba ;)