zapachniało mi trochę impresjonistami, z tym zagubieniem barw i kształtów, :) szczególnie na miniaturce - dopiero po chwili dopatrzyłam się tu postaci. piękne!
uwielbiam, doslownie wczoraj widzialam to zdjecie na Twoim blogu, wyskoczylo mi jak wstukalam "Piknik pod Wiszaca Skala"... Ispirujacy film, zwlaszcza wizualnie.Wlasnie szykuje sie do sesji i googluje w tym temacie :)