Miał Pan racje - rzeczywiście warto zobaczyć jego prace. Maksimum nie byle jakiej treści zawarte w wielkiej prostocie formy, kolorów i doskonałych kompozycji. Na jego przykładzie dobrze widać powiązanie fotografii z malarstwem - no bo w sumie jedno z drugiego się wywodzi o czym niektórzy zapominają :)