w zeszłym roku marzyła mi się burza macek ;) koleżanka zrobiła mi dwa dredki... z moich włosów do połowy pleców wyszły ledwo do ramion.. po tym zrezygnowałam z ich posiadania, a tymi dwoma małymi cieszyłam się przez ponad pół roku, później umarły śmiercią naturalną przez ścięcie..