No....Nie gadaj jak dinozaur ;) Ja tam niewiele młodsza od Ciebie, ale dalej szaleję i to z mężem :D A mąż już po trzydziestce daleko :D Jak jakiś koncert ciekawy to dawaj - lecimy :D Ale powiem Ci, że na tym koncercie nagłośnienie było tragiczne....trzeba było domyślać się, co grają :/ Jeszcze jak się stało na początku to bajka (na Moonspellu oczywiście na płotku wisiałam:D). Credki oglądałam z nieco dalszej perspektywy i masakra. Kraków się nie spisał :/
Ta...to z tvp2 widziałam :D A ja mam dużo zdjęć z Fernando :P Hehehe;) Często go dzieś po koncertach dopadałam. Najlepsze było jak mi dawał autograf i spytał się jak mam na imię....W związku z tym, że mam zryty beret nieco powiedziałam - Diva Vampiria....Jakbyś zobaczył jego minę to upadłbyś ze śmiechu :D:D:D Ale kochany jest....:P:)