Dziękuję. Zdaję sobie z tego sprawę, ale też nie łudzę się, żebym mogła robić to jako profesję. Lubię stanąć przed obiektywem i raczej traktuję to jako zabawę. Ale, że perfekcjonistka ze mnie, nawet zabawę chcę robić najlepiej, jak to tylko w moich możliwościach :)
nie rozumiem, do czego teraz to wszystko zmierza. byłam na konkursie i koniec. ja uważam to za świetną przygodę i nie żałuję, że brałam w tym udział. nie ma co się rozdrabniać :)
może nic nie osiągnęłam, ale też nic nie straciłam. za to mam parę świetnych wspomnień, których nikt mi nie zabierze :) a siedząc w domu i czekając na to, aż jakaś agencja mnie zauważy, to raczej nie prędko stanęłabym na wybiegu czy pracowała z jakimikolwiek projektantami :P
bo wtedy byłam młoda i głupia i miałam nadzieję, że takie konkursy mi w czymś pomogą :P oprócz spełnienia marzenia i przejścia po wybiegu, to za wiele mi to nie dało, ale zawsze jakieś doświadczenie :D