Ja jakos z zachwytu nie kwiczę...część jest zupełnie ok ale wszystko podobijane tandetną stylistyką rodem z tanich pseudo kulturalno-modowych wydawnictw. Mam potężne wątpliwości czy dziewcze z kompletnie przepalona fleszem buzią to jest glamour...no ale pewnie sie nie znam. Zresztą kazdy robi co mu sie podoba - mi sie akurat to nie za bardzo podoba.
gdyby to było takie proste.. to już u Ciebie jestem ! nie wiem czy to by wyszło, hm.. ;d uhuhuh, taka wieeeelka szkoda, że nie mieszkasz bliżej mnie, bliżej Katowic. jestem zła ! ;(