... i nie "chujwieco" tylko Zenith... a moim zdaniem każdy kto w ogóle chce fotki robić powinien na siłę bawić się tym z pół roku by załapać całość... a potem wyskakują cwaniaki z D700 czy 5D MKII i się dziwią że im coś nie tak wychodzi ;)
a taka pierdółka sylwestrowa która ładnie pierdzielnęła na niebie a udało mi się ją po pijaku uwiecznić... a uznaję ją za najlepszą tylko dla tego że sprzedała się lepiej niż kolo na motorze (którego akurat mam w pf)
o teraz to cię zjadę... jak burą kozę... zacytuję " wolę chyba inwestować w sprzęt niż pączki dla modelek, jeśli potem nie będę miała czym ich uwieczniać"... nie, nie skomentuję... powiem tak... najciekawsze ze zdjęć które w życiu zrobiłem, wykonałem aparatem Zenith-E z obiektywem Jupiter 80 f.2... całość na rynku aktualnie kosztuje około 100zł + każdorazowo rolka filmu 15zł
easy, ja nie podcinam skrzydeł, co najwyżej ścięgno mięśnia trójgłowego łydki skalpelem, ale to z przyzwyczajenia ;) generalnie osoby nie łapiące humoru lokalnego portalu muszą się z nim oswoić, zapoznać, przetrawić lub zginąć kilkakrotnie nim zmienią podejście... ale jak już zmienią, to dopiero zaczynają rzucać świniami ;) nie wiem co to ma wspólnego z robieniem fotek ale skoro na mnie wpłynęło i zamiast totalnej kupy robię rzadkie gówno to znaczy że na innych też wpłynie pozytywnie ;)