Trudno mi doszukać się wiodącego tematu fotografii.
Jest w niej jakaś, może pozorna, sprzeczność.
Lizak - symbol dzieciństwa, czerwona przepaska- wyzwolonej Niewiasty. Obnażona pierś - otwarta akceptacja własnej cielesności, ukazanie ciała bez skrępowania opinią innych.
Układ, poza, mowa ciała - pewność siebie, celowa prowokacja do konfrontacji.
Czyżby Państwo, Kobietę-Istotę o tak wielu obliczach, z których każde może dominować, chcieli ukazać poprzez swego rodzaju ich " kolaż"?