Nie lubię aktów, nie lubię toplesów - zwykle wydają mi się wymuszone, jakby fotograf chciał ratować średnią pracę pięknym kobiecym ciałem. Po przejrzeniu tych, które są tu, chociaż na chwilę zmieniam zdanie. Strasznie podobają mi się te leniwe, codzienne portrety w tej estetyce. Jakbyś pokazywał prawdziwą cząstkę kobiet ze zdjęć - modelka rozbierająca się przy śpiącym psie to mój faworyt ;) Miło się zagląda. :)