W końcu znalazłam zdjęcie, które naprawdę pasuje do "Alicji" - zarówno książkowej, jak i burtonowskiej... Bo jedno i książka, i film wydawały mi się trochę straszne i "nie dla dzieci", a Alicja tylko udaje grzeczną dziewczynkę, w rzeczywistości jest bezwzględną psychopatką, co widać na tym zdjęciu. Wreszcie fotografia, które nie przedstawia eterycznej blondyneczki w niebieskiej sukience, z kartami w dłoniach i miną jak "... kot na pustyni" ;d tylko pewną siebie sadystkę. Gratuluję talentu i mam nadzieję, że królik jest cały i zdrowy... Btw. Poza królika - bezcenna! :D