Zgadzam się, że zasady są po to, by je łamać. Ale z sensem. Rozwiązaniem jest zastanowienie się chwilkę przed naciśnięciem spustu migawki. Tu mamy dualizm - z jednej strony widać wyraźny wpływ fotografującego na zachowanie modelki, pozy, mimikę, z drugiej strony uzasadnianie kadrów naturalnością. Miks z lekka niezjadliwy. Albo dajemy modelce swobodę wyrazu, albo kreujemy zdjęcie na swoich, przemyślanych warunkach. A doświadczenie mam niewielkie, to nie fałszywa skromność. :D
Zbyszku po prostu nie dociera do Ciebie nic, na sile starasz sie pokazac swoje racje, naprawde to zle podejscie...zabenka zanim zapracowala na tytul.... tez tak zaczynala
najpierw Jej tlumaczono, a teraz jak cos napisze to po prostu jest albo ignorowana albo Jej wysli sa mega rozwijane, tak mega, ze czesto zaczyna zaprzeczac sama sobie albo wychodzi na idiotke, chcesz sobie rpzypiac taka latke? po co? rob swoje po prostu
,,p_ulatowski,, - Mistrzu, ja też nie rozumiem ,,doświadczenia niewielkiego,, u Ciebie :) Co do kadrowania, zerkałem do różnych szkół i ,,złota zasada podziału kadru nie do końca mi pasuje,,... więc robię tak jak widać :)
Nie rozumiem tego "średniego" doświadczenia w opisie. Zdjęcia poniżej przeciętnej, fatalne kadrowanie, technicznie tragiczne. Brak pomysłu na sesję argumentowany "naturalnością, kiepskie to alibi. Nawet jeśli to są kadry nie ruszone photoshopem rażą swoją pospolitością... Sorry, srednie doświadczenie kojarzy mi się przynajmniej z poprawnością fotografii...
najpierw Jej tlumaczono, a teraz jak cos napisze to po prostu jest albo ignorowana albo Jej wysli sa mega rozwijane, tak mega, ze czesto zaczyna zaprzeczac sama sobie albo wychodzi na idiotke, chcesz sobie rpzypiac taka latke? po co? rob swoje po prostu